Sposoby na przekonanie dziecka, aby poddało się naszym planom wyjazdowym.
Czy też tak macie? Planujecie interesującą wycieczkę na weekend, specjalnie zorganizowaną dla Waszego dziecka, żeby mu się nie nudziło, żeby nie siedział w weekend przed TV, żeby aktywnie spędził czas wraz z rodzicami. Przychodzi ten upragniony wydawałoby się dla całej rodziny weekend, a tu nagle niespodziewanie ten mały człowieczek skutecznie stawia opór i krzyczy, że nigdzie nie pojedzie, bo chce się bawić zabawkami?
U nas tak
niestety bywa często, a wcale nie jest tak, że co tydzień gdzieś jeździmy. Po
prostu czasem jest bunt na pokładzie i tyle w temacie J
Jednak z doświadczenia wiemy, że nie ma sensu ulegać, bo
podróże kształcą, a wyścigi i wypadki resorakowe już niekoniecznie. Po każdej zrealizowanej już wycieczce szkrab przyznaje racje, że było fajnie i opowiada, co mu się
najbardziej podobało.