Szczawnica miejscem, które nigdy się nie nudzi. Uzdrowisko dla każdego i małego, i dużego.
Będąc dzieckiem jeździłam do Szczawnicy z tatą na narty i
oprócz wyciągu oraz naszego miejsca noclegowego, nie widziałam nic. Owszem
miejsce na narty polecam, zarówno dla tych początkujących jak i zaawansowanych.
Szczawnica oferuje 4 trasy od łatwej do trudnej, w tym jedną FISowską, więc
jest w czym wybierać. Jednak dziś zupełnie nie o stokach, nartach i sportach
zimowych, dziś chciałabym Wam przedstawić Szczawnicę w jakiej się zakochaliśmy
odkrywając ją po latach na nowo.
Szczawnica jest niewielkim miasteczkiem położonym między
Pieninami a Beskidem Sądeckim. Jest świetną bazą wypadową w góry, uzdrowiskiem
i po prostu miejscem do odpoczynku. Nazwa miejscowości pochodzi od kwaśnych wód
zwanych przez górali szczawami. Pierwsza wzmianka tej miejscowości pochodzi z
1413 roku. Natomiast jako uzdrowisko funkcjonuje od 200 lat i zostało
rozpropagowane przez Józefa Szalaya, którego był twórcą. To on wystawił pierwsze
budynki zdrojowe, pensjonaty i ustalił architekturę tego miejsca.
Co warto zobaczyć w Szczawnicy?
Jest tego naprawdę sporo, ale dzięki temu możemy w tym
miejscu przyjemnie i aktywnie spędzić czas, nie wychodząc nawet poza
Szczawnicę. Zatem zwiedzamy…
- Pijalnia wód mineralnych – jak już wspomniałam
Szczawnica jest uzdrowiskiem, o znakomitym mikroklimacie sprzyjającym poprawie
zdrowia i kondycji górnych dróg oddechowych. Na terenie uzdrowiska znajdują się
źródła mineralne o walorach, których
pierwsze wzmianki pochodzą aż z XVI wieku. Do obecnej chwili mieszkańcy jak i
kuracjusze i turyści korzystają z dobroczynnego działania tutejszych wód. W
pijalni możemy zakupić za 1zł kubeczek odpowiedniej dla nas wody i usiąść przy
stoliczku, a jeśli nam posmakuje zakupić więcej na wynos J Każda woda jest
dokładnie opisana, jakie posiada składniki mineralne i dla kogo jest
przeznaczona. Sam budynek pijalni
odnowiony z zewnątrz i wewnątrz robi na nas miłe wrażenie i chciałoby
się go odwiedzać częściej.
|
Budynek pijalni wód w Szczawnicy |
- Park górny i dolny – w Szczawnicy znajdują się
dwa parki. Jeden przy ul. Głównej, tzw. „Park Dolny” utworzony w drugiej
połowie XIX wieku, w którym znajdują się alejki spacerowe ozdobione opisanymi
na tabliczkach informacyjnych roślinami, place zabaw, fontanny, staw, a także kaplica
Matki Bożej Częstochowskiej oraz sztuczna grota z 1890 roku sławiąca Mikołaja
Zyblikiewicza z medalionem przedstawiającym jego profil. Drugi, „Park Górny”
znajduje się po wschodniej stronie ul. Zdrojowej i Placu Dietla, utworzony
został w 1824r. Znajduje się tu wiele chodniczków, klombów, skwerów. Mnóstwo drzew,
również rzadkich gatunków. Idealne miejsce na spacer z dala od zgiełku. Można
tu podziwiać piękne wille, niektóre odnowione, inne już niszczejące, jednak
niemniej zachwycające, odnowiony Dworzec Gościnny, budynek inhalatorium,
sanatorium, neogotycką kaplicę zdrojową wzniesiona na prośbę kuracjuszy, którzy
nie mogli pomieścić się w małym drewnianym kościółku.
|
kaplica zdrojowa |
|
Inhalatorium |
|
Alejka w Parku Górnym |
|
ujęcie wody Magdalena |
|
Park Dolny |
|
Alejki w Parku Dolnym |
|
Park Dolny |
|
Grota sławiąca Mikołaja Zyblikiewicza |
- Promenada spacerowa - wzdłuż rzeki Grajcarek, z
widokami na góry, prowadzi promenada o długości 1800m, jedna z najdłuższych w
Polsce. Bardzo ciekawie zaaranżowana z licznymi ławeczkami, klombami, mostkami
i konstrukcjami małej architektury uprzyjemniającymi czas jej użytkownikom.
Idealna na spacery, jazdę na rowerze (rowery, również wieloosobowe można
wypożyczyć w wypożyczalniach znajdujących się przy trakcie) na rolkach czy
uprawianie nordic walkingu. Każdy znajdzie dla siebie coś miłego, polecamy
wziąć jakieś okruszki chleba dla kaczek
- Wodospad Zaskalnik – znajduje się ok. 3km od
centrum Szczawnicy, na osiedlu Sewerynówka. Wodospad ma ok. 5m wysokości i znajduję się w przyjemnym
miejscu idealnym na mały piknik z dziećmi. Nieopodal znajduje się też
restauracja. Do wodospadu można dostać się pieszo, na rowerze jak i samochodem.
Turyści powinni kierować się szlakiem turystycznym niebieskim, prowadzącym ze
Szczawnicy na Przehybę. Samochodem zjechać z ul. Szlachtowskiej na Sopotnicką.
- Wjazd na Palenicę – na Palenicę można oczywiście
wejść szlakiem turystycznym, ale kolej krzesełkowa również będzie atrakcją.
Stacja kolei znajduje się nad Grajcarkiem, tuż przy promenadzie. Na szczycie
znajdują się liczne punkty gastronomiczne i zjeżdżalnia grawitacyjna. Zimą
oczywiście jest to najważniejszy punkt Szczawnicy. Są tu 4 trasy różnej trudności (od łatwej do
trudnej) i długości (od 400m do 1800m) i dodatkowa trasa snowboardowa z HALFPIPEm.
Oprócz wyciągu krzesełkowego, również orczykowe.
- Przełom Dunajca – szlak turystyczny, w którym
organizowane są spływy na tratwach. My nie zdecydowaliśmy z małym na
ten spływ, więc nie mamy doświadczeń w tym względzie, ale Przełom Pieniński
można zwiedzić też pieszo lub rowerem. Wzdłuż prawego brzegu Dunajca prowadzi
Droga Pienińska ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru po słowackiej stronie.
Jest to jeden chyba z najpiękniejszych przełomów rzecznych w Europie, dlatego
warto go zobaczyć. Piękne otaczające góry, lasy, skałki, szum rzeki- super
trasa na rower z dzieckiem.
|
Czerwony klasztor |
- Piękne wille, klasycystyczny dwór Szalayów,
zabudowa uzdrowiskowa – to po prostu trzeba zobaczyć, przepiękne drewniane
wille, budynki, pensjonaty. Bardzo ciekawa zabudowa architektoniczna, niestety,
niektóre z tych pięknym budynków są w tragicznym stanie, jednak nadają miejscu
tajemniczości i inspirują do zabawy w poszukiwaczy skarbów;) Na uwagę na pewno
zasługuje dwór Szalayów. To właśnie Józef Szalay rozpropagował uzdrowisko Szczawnica
i zaprojektował je przenosząc styl architektury rodem ze Szwajcarii. M.in.
zaprojektował plac Dietla, stąd też w Szczawnicy tyle niespotykanych
architektonicznie w innych częściach regionu pięknych zabudowań. Obecnie we
dworze Szalayów znajduje się pensjonat.
- Dworzec gościnny to kolejny budynek znajdujący
się w Parku Górnym zasługujący na uwagę. Obecnie funkcjonuje pod nazwą Dworku
Gościnnego i jest centrum kulturalnym Szczawnicy. Odbywają się tutaj występy
teatralne, koncerty, targi, wystawy, także konferencje biznesowe. Jest to
również ciekawy budynek pod względem architektonicznym, jest bardzo obszerny i
cały zbudowany z drewna. Zrobił na nas niesamowite wrażenie, gdy leniwie spacerując
alejkami parku, nagle natknęliśmy się na ten pokaźnych rozmiarów budynek.
|
Dworek gościnny |
- Park linowy znajdujący się przy promenadzie spacerowej.
Idealne miejsce dla ludzi lubiących aktywny wypoczynek, dla tych większych i
dla tych mniejszych. Cztery trasy, dla dzieci od 3 roku życia, od 6 roku,
uniwersalna i extreme-dla bardziej zaawansowanych.
- Plac Dietla warto zwiedzić, by poznać historię
tutejszych budynków zbudowanych w stylu szwajcarskim, austriackim z domieszką
elementów regionalnych. Jest to centrum uzdrowiska, a na środku placu znajduje
się fontanna wybudowana w dwudziestoleciu międzywojennym. To tutaj znajduje się
pijalnia wód, możemy zasiąść na tarasie i podziwiać.
|
Plac Dietla |
- Koci Zamek – restauracja, którą w mojej opinii
warto odwiedzić nie dla jedzenia, ale dla architektury. Budynek zbudowany z
kamienia, faktycznie przypomina zamek, w środku kilka sal urządzonych surowo, ale
przytulnie, z mnóstwem roślin oraz ze sztucznymi strumykami, w których pływają
ryby i żółwie. Idealne miejsce kawkę, czy herbatkę z dziećmi (nie będą się
nudzić) Co do jedzenia, to niestety jednak polecam inne miejsca. Ale dla samego
wystroju warto tam zajrzeć. Restauracja znajduje się przy ul. Głównej, ok. 1km
od wjazdu do Szczawnicy.
Gdzie warto zjeść?
Jeśli jesteśmy z dziećmi na wakacjach, to na pewno zależy
nam, aby jedzenie, które damy naszym dzieciom było świeże, dobrej jakości i
smaczne. Niestety z tym bywa różnie i ciężko znaleźć naprawdę fajne miejsca z
dobrym jedzeniem. My z doświadczenia możemy polecić kilka miejsc, ale
oczywiście jest to nasz subiektywna ocena.
- Cafe Helenka – znajduje się przy pijalni wód. Stylowa
restauracja z wielkim tarasem z widokiem na plac Dietla, w środku mini kącik
dla dzieci. Przede wszystkim polecamy ze względu na szeroką ofertę pysznych
deserów. Jednak wszystko, co jedliśmy było smaczne i warte polecenia, zupy,
przekąski jak i dania główne. Ceny do najtańszych nie należą, ale warto tutaj
przyjść.
- Eglander caffe znajdująca się na rogu ul.
Zdrojowej i Szalaya w ciekawym drewnianym budynku z wieżyczką. Pyszna kawa,
desery, naleśniki, cappuccino dla dzieci. W kawiarni bardzo przytulnie, znajduje
się tu też galeria obrazów miejscowych malarzy, które można zakupić.
- Restauracja w Willi Pokusa przy ul. Zdrojowej,
smacznie, przyjemnie w umiarkowanych cenach, idealnie na obiad.
- Restauracja Bacówka w Jaworkach – po góralsku,
smacznie, duże porcje, jedzenie świeże i w przystępnych cenach.
- Karczma u Polowacy – podobnie jak w Bacówce.
Niestety z własnego doświadczenia nie mogę polecić Karczmy
Czarda nad wodospadem, nie było zbyt smacznie, (oprócz pierogów), choć
poszliśmy tam przekonani dość dobrymi recenzjami – może trafiliśmy na zły
dzień.
Gdzie nocować?
Tu już oczywiście dowolność i co kto lubi. Szeroka oferta
hoteli, pensjonatów, willi i pokoi do wynajęcia. Ja mogę polecić 3 miejsca,
które znam:
- Apartamenty u Ciesielki przy ul. Głównej w
Szczawnicy, ślicznie urządzone apartamenty w stylu góralskim, niedrogo, cisza,
spokój, czysto, na zewnątrz miejsce do grillowania, miejsce zabaw dla dzieci. W
apartamentach wyposażony aneks kuchenny, więc możemy sobie sami coś ugotować.
Często tam wracamy i latem i zimą. Oddalony ok. 1,5km od centrum i wyciągu
narciarskiego.
- Dom Madeyski – tu trochę drożej, ale równie
ładnie, czyściutko, miejsce na ognisko i do dziecięcych zabaw. Ogólnodostępna
kuchnia i jadalnia z wyposażeniem. Blisko parku górnego, ładne widoki z okien. Dzieci do lat 4 za
darmo.
- Willa Pokusa – wspomniana wcześniej w kwestii
restauracji, ładne czyste pokoje, świetna lokalizacja przy ul. Zdrojowej,
blisko do wyciągu na Palenicę. Wyżywienie możliwe w restauracji na dole, w
pokojach czajnik i lodówka.
Odkrywając Szczawnicę, odkryliśmy też jej sztukę regionalną.
Wraz z mężem często kupujemy jakieś obrazy, na aukcjach charytatywnych lub
przywozimy z naszych wycieczek małe arcydzieła. Mieszkając w Domu Madeyskim
zainteresowały nas obrazy malowane na szkle, które tam zdobiły wszystkie
ściany. Okazało się, że maluje je miejscowa malarka pani Anna Madeja. Takim
sposobem staliśmy się posiadaczami obrazów stworzonych techniką malowania na
szkle. Niewielu artystów ją uprawia, bowiem jest to technika trudna, obraz
maluje się od spodu, tak jakby malowało się negatyw. Same obrazy to jednak nie
wszystko, ponieważ mąż pani Anny jest rzeźbiarzem i to on tworzy przepiękne
drewniane ramy do obrazów żony. (Przy wjeździe do Szczawnicy na Dunajcu stoi
wielka rzeźba górala, którą stworzył właśnie Józef Madeja).
Obrazy można zamówić
indywidualnie lub zakupić z przydomowej galeryjki, która znajduje się przy
promenadzie na ul. Pienińskiej. Oboje są wspaniałymi, niezwykle otwartymi
ludźmi, którzy nieznajomego zaproszą na wspólne pieczenie barana :)
Oczywiście, żeby poczuć czar tego miejsca, to trzeba po
prostu go odwiedzić – może macie jeszcze jakieś miejsca w Szczawnicy, których
nie znamy, a warto byłoby zobaczyć. Jeśli tak, to prosimy o uwagi.
Pozdrawiamy i zapraszamy do Szczawnicy na wypoczynek o
każdej porze roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz