Odkrywamy województwo świętokrzyskie zaczynając od Pałacyku Sienkiewicza w Oblęgorku
Weekend obfitował nam w atrakcje, choć wycieczkowa była
tylko sobota.
Odkrywaliśmy świętokrzyskie i zostaliśmy zauroczeni. Kraina
ta od zawsze kojarzyła nam się jakoś smutno, kraina o której nikt nie pamięta i
niewiele ma do zaoferowania.
Byliśmy jednak w błędzie, świętokrzyskie nas zauroczyło i
mamy już mnóstwo planów na odkrywanie tych pradawnych terenów. Bo jak wiadomo Góry
Świętokrzyskie to jedne z najstarszych miejsc w naszym kraju. Na tych górach
odcisnęły swoje piętno zdarzenia sprzed milionów lat, lodowce, pradawne rafy
koralowe z czasów, kiedy góry zalane były morzami oraz ślady prehistorycznych
zwierząt i dinozaurów. To wszystko wpływa na niesamowitą tajemniczość tego miejsca,
owianą wieloma legendami, gdzie spotykają się czarownice, a pogańskie obrządki przeplatają
z chrześcijaństwem. To tu rozpoczynają się
nasze słowiańskie korzenie, warto zatem to wszystko odkryć i przeżyć na własnej
skórze.
Ciekawostka:
Pałacyk został ufundowany Henrykowi Sienkiewiczowi w 1900 r. przez naród polski w podziękowaniu za jego pracę w 25 lecie twórczości. Na zakup posiadłości zorganizowano zbiórkę. Pokaźnych rozmiarów pałacyk, jak się później okazało nie był możliwy zimą do ogrzania, dlatego stał się on letnią rezydencją pisarza.
Pałacyk Sienkiewicza w Oblęgorku |
Mieszkanie Sienkiewicza
Miejsce położone ok. 15 km od Kielc. Samochód należy
zostawić na parkingu przed ul. Aleja Lipowa, bowiem możliwość wjazdu na tę
ulicę mają tylko mieszkańcy. Aleja prowadząca do pałacyku obsadzona jest ponad
100 letnimi lipami, jak tu musi być pięknie i pachnąco wiosną, gdy wszystko
kwitnie.
Dochodzimy do pałacyku, bilety w cenie 8 zł normalny, czterolatek
wchodzi za darmo. Na wstępie dostajemy słuchawki z małymi odbiornikami i
zaczynamy naszą podróż po mieszkaniu Sienkiewicza. Dziecku taki sprzęt bardzo
się spodobał i słuchał z wielkim zaciekawieniem o wszystkim, co mu tam w
słuchawkach mówiono, wskazując na przedmioty, o których właśnie wspominano.
Najpierw oglądamy pokoje i przedmioty należące do sławnego
pisarza, przechodząc kolejno przez jego gabinet, salon, jadalnię, palarnię i
sypialnię. Wszystko wygląda idealnie tak, jak na zawieszonych starych
fotografiach - meble, ozdoby, drobiazgi wszystko idealnie odtworzone.
Większość
rzeczy oryginalna z tamtych czasów, dzięki temu my sami czujemy jakbyśmy przenieśli
się w czasie do tamtych lat. Wszędzie czuć wrażenie podróży i przygody, nic
dziwnego, bo przecież Sienkiewicz bardzo dużo podróżował. Jego dziełom,
nagrodom i podróżom poświęcona jest część muzeum znajdująca się na piętrze.
Pałacyk od środka |
Hej przygodo!
Oddajemy nasze słuchawki, wychodzimy na górę, a tam dopiero
czeka nas przygoda – ściana z książkami, a w niej tajemne skrytki i półeczki,
które przyciskając odkrywają kolejne przedmioty należące do pisarza – komplet porcelany,
czapka z włosiem dzika, binokle i wiele innych. Nasz synek kilka razy wszystko
przyciskał, tak mu się podobały te ukryte w ścianie schowki. To jednak nie był
koniec odkryć, bowiem poproszono nas o przestawienie książki Quo Vadis z
pozycji stojącej na leżącą, ściana z półkami się poruszyła i otworzyło się
tajemne przejście do Sienkiewiczowskiego świata podróży. Po drugiej stronie znajdował
się pokoik, w którym również dociskając wyznaczone fragmenty ściany odkrywały
się tajemne półki i szuflady z przedmiotami przywiezionymi z dalekich podróży
literata. Kiedy odkryliśmy już wszystkie skrytki, wyszliśmy z pokoiku (innymi
drzwiami niż do niego weszliśmy) do pomieszczenia, w którym znajdowały się
zagraniczne wydania książek Sienkiewicza w przeróżnych językach z datami
wydania od 1898 r. do książek wydanych w naszych czasach.
Tajemne skrytki w ścianie wraz z tajemnym przejściem :) |
Po drugiej stronie tajemnego przejścia. Pokoik podróżniczy |
W pustyni i w puszczy wydana w języku Esperanto |
I na koniec słów kilka
Niesamowita była to podróż po pałacyku Sienkiewicza. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego miejsca, bo nie jest to kolejne nudne
muzeum, ale wręcz odkrywcza podróż po tamtych czasach, która zaciekawiła niesamowicie
również czterolatka. Muzeum świetnie zorganizowane właśnie dla dzieci, tych
młodszych i tych starszych.
Informacje turystyczne:
Godziny otwarcia
Od wtorku do niedzieli w godzinach od 9 do 16, w poniedziałki nieczynne
Ostatnie wejście na godzinę przed zamknięciem
Audioprzewodniki w cenie biletu
Dzieci do lat 7 bezpłatnie
Ocena wycieczki 5/5
Pierwsze zdjęcie super! Ciekawe, że tak Wam się kojarzyło Świętokrzyskie, Alexowi jakoś tak całkiem pozytywnie )
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia punktu patrzenia. U nas na południu zawsze wszyscy mówili, że w świętokrzyskim (kieleckim) to tylko wieje i nic więcej ;) Sami nie wiemy z czego to wynikało, ale teraz zmieniamy nasz punkt widzenia :)
OdpowiedzUsuńPewnie coś w tym jest. Jak się mieszka na Pomorzu to im coś bliżej gór tym bliższe sercu ;p Przynajmniej w wypadku Alexa.
OdpowiedzUsuńZapraszam na Pomorze tu to dopiero wieje! ;)
No my kochamy morze miłością bezgraniczną. Szkoda, że to tak daleko, ale może uda nam się "wyhaczyć" jakieś tanie bileciki lotnicze do Gdańska na jeden z wiosennych weekendów. Morskie wichry nam nie straszne;)
Usuń