Jak trzylatek wspiął się na swoją pierwszą w życiu górę, a było to w Pieninach
Odkąd nasza latorośl zaczęła chodzić o własnych nogach zastanawialiśmy się kiedy możemy ją zabrać w góry. I nie chodziło nam o chodzenie po chodniczkach w jakiejś górskiej miejscowości, ale chodzenie po ciekawych szlakach. Kilka razy podchodziliśmy do tematu zakupu specjalistycznego nosidła, ale zawsze wychodziły nam jakieś ważniejsze wydatki i w efekcie na nosidło było za późno, bo 3 letnie dziecko jest już wspaniałym kompanem wypraw. Sporo czasu analizowaliśmy mapy oraz szczątkowe opinie innych na temat tego, jakie szlaki byłyby w sam raz dla takiego szkraba.
Padło na Pieniny i był to bardzo dobry wybór.
Pieniny są niewysokie, dużo ciekawych tras i szlaków oraz piękne widoczki. Jednak
nie każdy szlak się nada dla naszych pociech, niektóre mimo niewielkiej
wysokości są dla nich za trudne i zbyt męczące.
Dunajec w Szczawnicy |
Jeśli miałabym wskazać szlaki od najłatwiejszego do
najtrudniejszego przez pryzmat naszego synka, to byłoby to w kolejności:
1.
Wąwóz Homole 2. Szafranówka 3. Góra Wdżar 4. Trzy Korony 5. Sokolica.
(Postaram się wszystkie w kolejnych postach opisać)
(Postaram się wszystkie w kolejnych postach opisać)
Pierwsza zdobyta nasza góra to Szafranówka (742 m n.p.m) –
szlak niebieski od strony przełomu Dunajca. Niby taka Szafranówka – pagórek, a jednak
szlak prowadził nas ciągle pod górę, miejscami bardzo ślisko i błotnie (północna strona
góry i las).
W środkowej części trasy już łagodniej, bardziej przez polany, z widokami na Pieniny i Gorce.
Ostatnia faza szlaku dość ostra, przejście po kilku
skałkach
i jesteśmy na szczycie. Radość naszego synka ze zdobycia góry nie do opisania.
Widoku z samego szczytu nie ma, bo jest cały zadrzewiony, ale wystarczy zejść kilka kroków niżej na wschodnią stronę i roztacza się przed nami piękny krajobraz.
Spostrzeżenia z wycieczki były takie, że im trudniej, im
bardziej ślisko i im więcej wspinania, tym szybciej i chętniej dziecko w tym
uczestniczyło. Jeśli było płasko, to po prostu było nudno i żadne to wyzwanie
dla 3latka.
Dużym plusem tej trasy jest to, że jeśli dziecko na górze nie ma
już siły schodzić, to można zjechać kolejką krzesełkową z Palenicy, a jest to
na pewno dodatkowa atrakcja.
Poza tym przy kolejce znajduje się tor saneczkarski, który
dzieciaki uwielbiają.
Bardzo polecamy.
Booking.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz